wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozdział 6

Jeszcze chwilę poleżeliśmy wtuleni w siebie na łóżku. Mieliśmy już wstawac kiedy do pokoju wbiegł Niall, krzycząc:
-Zayn, śpiochu śnia...-przerwał a potem dokończył - Od kiedy wy jesteście razem?
-Od jakiś 2h głodomorku, a co do śniadania już idziemy - odpowiedział mu Zayn/
-Koniec dobrego czas wstawac, kochanie  - tym razem Zayn zwrócił się do mnie.
Uśmiechnęłam się tylko, wstałam złapałam Zayna za rękę i poszliśmy na dół. Na dole byli wszyscy oprócz Ronnie i Harrego, spojrzeliśmy z Zaynem na siebie zaczeliśmy się śmiac i pobiegliśmy do pokoju Harrego. Zayn po cichu otworzył drzwi i krzyknął, śmiejąc się przy tym:
-A co wy tu robicie?
Harry z Ronnie odskoczyli od siebie.
-Co? My? Nic tak tylko rozmawialiśmy - tłumaczył się Harry
Spajrzałam na Ronnie widac było, jak się zarumieniła. Zaczęliśmy się z Zaynem śmiac kiedy nagle dostalismy wielką poduszką i tak o to rozpoczęła się bitwa na poduszki. Nasze okrzyki było słychac w całym domu, nagle w pokoju zjawił się wystraszony Lou.
-Ludzie co wy tu robicie? - spytał
-Jak to co wojne ta poduszki - odpowiedził mu Harry rzucając w niego poduszką.
-O szty będziesz coś chciał koniec z nami Harry! - wykrzyczał mu Lou i udał obrażonego
-On już nic od Ciebie nie będzie chciał, on ma teraz Ronnie - krzyczał Zayn
-No a ty Maci - odpowiedział mu Harry
Dobra koniec tej kłótni idziemy na śniadanie, bo Niall z Liamem nam wszystko zjedzą.
W czasie śniadania Lou ciągle żartował było na prawde bardzo miło i przyjemnie. Po śniedaniu z Ronnie posprzątałyśmy, a chłopcy w tym czasie grali w fife i ciągle się wygłupiali. Postanowiłyśmy im nie przeszkadzac i wrócic do domu.
-Gromado, to my już będziemy uciekac - powiedziała Ronnie
-Wy chyba śnicie nigdzie nie idziecie - powiedział Liam przyglądając się mi
-No ale my nawet nie mamy się w co przebrac, a chciałybyśmy się odświeżyc - kontynuowała dyskusje
-No dobra, wypuścimy was pod warunkiem, że Lou was odwiezie i za godzine jesteście spowrotem - krzyczał Niall
Spojrzałyśmy na siebie z Ronnie i przytaknęłyśmy głowami.
-To do zobaczenia za godzine - krzyknęłam
Byłam już w drzwiach kiedy nagle ktoś złapał mnie za rękę i odwrócił do siebie
- A ty do kąd? Tak bez pożegnania? - powiedział Zayn
-No ale widzimy się przecież za godzinkę - uśmiechnęłam się
-Buziaków nikgdy za wiele - poruszał znacząco brwiamy i wpił się delikatnie w moje usta
Oddałam mu pocałunek po czym weszłam do samochodu Lou
-Dłużej się nie dało? - krzyczeli do mnie Lou i Ronnie
-Dało, dało a teraz cicho siedziec, a ty Louis odpalaj tą swoją brykę- odpowiedziałam
W domu, kiedy Ronnie poszła sie kąpac ja zrobiłam sobie i Lou kawę i zaczęliśmy rozmawiac
-Wy tak z Zaynem na poważnie? - spytał nagle
-No chyba nie na niby - zaczęłam się śmiac. - Wiesz trudno mi to ocenic, bo jestem z Zaynem od jakiś 5 godzin, ale jak tylko będę wiedziec, pierwszy się o tym dowiesz - uśmiechnęłam się
-No to dziewczyny nie czują takiego czegoś od razu? - zapytał zdzwiony
-Może i inne czują to od razu ale ja nie - odpowiedziałam mu
-Ale wiesz jakim uczuciem darzysz Malika?
-Oj Lou, Lou widzę, że troszczysz się o swojego przyjaciela. Tak wiem, mam nadzieję, że wiem. Znam Zayna kilka tygodni, ale od razu przypadł mi do gustu pod względem charakteru jak i wyglądu... O słyszę, że Ronnie idzie, ale obiecuję Ci, że dokończymy tą rozmowę jeszcze -  uśmiechnęłam się i poszłam do łazienki.
Wyszykowanie zajęło mi 20 minut. Zeszłam na dół zawołałam Ronnie i Lou zapakowaliśmy się do auta i wróciliśmy do domu chłopaków. Kiedy weszliśmy do pokoju, chłopcy siedzieli już wyszykowani na kanapach.
-Co wy tacy odstrojeni? - zapytałam
-Czas na PARTY HARD! - krzyknął Zayn - Lou masz 10 minut na przebranie się i wychodzimy
-Ok, ok już biegnę - powiedział Lou i pobiegł na górę.
Kiedy Louis zszedł na dół wszyscy udali się do wyjścia. Poszliśmy do klubu. Każdy zamówił sobie po drinku i zaczęła się zabawa. Harry z Ronnie od razu wybyli na parkiet, Niall z Lou poszli się rozejrzec po klubie a ja z Zaynem i Liamem siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Nagle Liam poprosił mnie do tańca, popatrzyłam się na Zayn ten się uśmiechnął i dołączył do Harrego i Ronnie a ja poszłam z Liamem na parkiet.

******
I takim sposobem jest 6 rozdział. Co będzie się nadal działo? Liam namiesza w związku Zayna i Maci? Okaże się. Jak zleciały wam święta? Nam w sumie dobrze ;)
A teraz chciałybyśmy bardzo podziękowac Madzi http://verrysunny.blogspot.com/    Jej blogspot ;). Bardzo Ci dziękujemy za tło i za nagłówek jesteśmy mega z niego zadowolone! <33. A co do rozdziału, średnio jestem z niego zadowolona. Cóż czekamy na wasze komentarze, które w końcu się pojawiły, za które też dziękujemy! <3. Myślę, ze następny rozdział pojawi się w weekend ;). Jeżeli ktoś chce byc informowany o nowym rozdziale na tt to napiszcie swoje nazwy ;)
Maci 

2 komentarze: